Sąd Rejonowy w Szczytnie utrzymał w mocy decyzję Prokuratury Rejonowej w Szczytnie, która umorzyła śledztwo w sprawie dotyczącej zdarzeń w Domu Samopomocy Społecznej w Piasutnie.

Zażalenie na postanowienie prokuratury złożyło dziewięcioro pracowników ŚDS w Piasutnie, którym przysługiwał status pokrzywdzonych. Sąd utrzymał postanowienie w mocy. Uznał, że brak jest podstaw do stwierdzenia ponad wszelką wątpliwość, że w ŚDS dochodziło do przekroczenia uprawnień przez pracowników i kierownika, poprzez wykorzystywanie w celach prywatnych samochodów służbowych, a także pobieranie przez kierownika nieodpłatnie posiłków i artykułów żywnościowych. Wobec rozbieżnych relacji świadków oraz braku jednoznacznych dowodów, w szczególności pozwalających na precyzyjne ustalenie skali ewentualnych nadużyć, pozostają nie dające usunąć się wątpliwości, które należało rozstrzygnąć na korzyść domniemanego sprawcy – uznał sąd.

Stwierdził też, że wobec ustalenia rozbieżnych i niejednolitych wśród pracowników ocen Andrzeja Kijewskiego, jako zwierzchnika, pracodawcy, brak jest danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie, iż wymieniony wobec pokrzywdzonych w sprawie podejmował działania ukierunkowane na ich poniżanie i ośmieszenie, odizolowanie lub wyobcowanie oraz aby działania te przyjmowały charakter systematyczny i długotrwały. Ustalenia dokonane przez inspektora pracy w toku przeprowadzonej przez niego kontroli, według sądu, nie stanowią dowodu pozwalającego na postawienie zarzutu popełnienia przestępstwa.

Z kolei ingerencja w treść kart drogowych była wynikiem błędów pisarskich i rachunkowych będących efektem niedostatecznej wiedzy i umiejętności osób zaangażowanych w wypełnianie przedmiotowych dokumentów.

Także ustalone w toku śledztwa okoliczności związane ze składaniem podpisów na listach obecności, nie dają, zdaniem sądu, podstaw do ich oceny jako wyczerpujących znamiona podrobienia i przerobienia dokumentów w celu ich użycia jako autentycznych.

Na postanowienie sądu nie przysługuje prawo wniesienia zażalenia.

(o)