W poniedziałek w Dybowie wybuchł pożar domu zamieszkiwanego przez dwie rodziny. W jego wyniku jedna z nich straciła dach nad głową.

Pożar w Dybowie

Pożar wybuchł w poniedziałek 10 grudnia rano. Paliło się mieszkanie na poddaszu dwurodzinnego domu komunalnego. W chwili pojawienia się ognia w lokalu zamieszkiwanym przez matkę i córkę nikogo nie było. Lokatorzy z dołu – rodzina z czworgiem dzieci opuściła budynek przez przybyciem straży. Do walki z ogniem zostały zadysponowane dwa samochody ratownicze z KP PSP w Szczytnie oraz podnośnik. Strażakom zawodowym pomagali ochotnicy z OSP Pasym i Jedwabno. Pożar całkowicie zniszczył mieszkanie na poddaszu. Spaliła się łazienka, korytarz i przedpokój, a także wyposażenie – meble oraz sprzęt RTV. Żywioł pochłonął także ok. 30 m2 drewnianego dachu. W wyniku akcji gaśniczej zalany został pokój na parterze. Na miejsce przybył kierownik ZGKiM w Pasymiu oraz pracownia GOPS-u.

- Gmina ma przygotowane lokale zastępcze dla pogorzelców w Grzegrzółkach. Gotowość przeniesienia się tam wyraziła rodzina ze spalonego mieszkania, lokatorzy z parteru postanowili zostać – informuje szef ZGKiM w Pasymiu Ireneusz Rosik. Przyczyny pożaru bada policja.