PIERWSI KĄPIELOWICZE

Pierwsi kąpielowicze

W połowie maja nie tylko u nas, ale i w całej Europie Środkowej zwykle przychodzą zimniejsze dni. Dzieje się tak na trzech ogrodników, czyli Pankracego, Serwacego i Bonifacego. Zaraz po nich nastaje jeszcze zimniejsza Zośka (15 maja). Jest to naturalne zjawisko meteorologiczne, ale tym razem Zośka powitała nas słoneczną i ciepłą pogodą. I to tak ciepłą, że miejska plaża zaludniła się pierwszy raz tego roku - fot. 1. Opalano się i brodzono w wodzie, a co śmielsze osoby zażywały kąpieli.

- Choć miejskie kąpielisko nie jest wyznaczone i nie ma ratownika, każdy chętny kąpać się może - mówi Krzysztof Mańkowski, dyrektor MOS-u. Zapewnia, że plaża, jako strzeżona, czyli z ratownikami (mistrzami Polski) i wydzielonymi akwenami dla dzieci oraz dorosłych zostanie uruchomiona, jak co roku, 24 czerwca.

CZAS NA ROWERY

W związku z oddaniem do użytku ścieżki pieszo-rowerowej nad dużym jeziorem władze miasta już od jakiegoś czasu zapowiadały uruchomienie wypożyczalni rowerów. No i wreszcie stało się. Od 18 maja MOS zaprasza mieszkańców miasta i turystów do wypożyczalni, która będzie funkcjonowała w Bazie Wodnej przy ul. Spacerowej 2. Co ciekawe, w wypożyczalni są rowery nie tylko dla dorosłych, ale i młodzieży oraz... specjalne przyczepki rowerowe, w których można usadowić małe dzieci - fot 2. Koszt wypożyczenia nie jest duży - 3 zł za godzinę dla dorosłych i 2 zł dla młodzieży. Komplet z przyczepką to 5 zł za godzinę jazdy. W takim czasie, jak wykazuje doświadczenie, można wykonać zależnie od tempa 3, 4 okrążenia. Oczywiście można też obrać sobie zupełnie inną, dowolną trasę, nawet poza miasto, na miarę swoich sił, wszak szlaki rowerowe są również urządzone na terenie całego powiatu, w mniej lub bardziej ciekawych miejscach.

ODŁAMKI SZKŁA I WROTKARZE

Trzeba przyznać, że wypożyczalnia rowerów to pożyteczna inicjatywa, gdyż ścieżka cieszy się wielką popularnością wśród rowerzystów, a teraz każdy, nawet ten co nie posiada dwóch kółek będzie mógł zażyć przejażdżki wokół jeziora oraz gdzie tylko chce i w związku z tym rozruszać mięśnie. Ba, nie jest na tej ścieżce za czysto. Jak informują nas „Kręcioły”, sami niedawno sprzątali szlak, bo leżały na nim odłamki szkła z pobitych butelek po piwie. Inni z kolei skarżą się na szalejących po ścieżce wrotkarzy, którzy wręcz pchają się pod rowerzystów.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.