Do 24 sierpnia 2008 r. Polska była zobowiązana do wymiany starych domowych skrzynek pocztowych na takie, które spełniają standardy unijne. Choć od tego ostatecznego terminu minął już miesiąc, tylko w nielicznych szczycieńskich blokach

widać nowe euroskrzynki.

Niespieszna wymiana

Wymiana skrzynek wymuszona unijnymi przepisami ma służyć przełamaniu dotychczasowego

monopolu Poczty Polskiej w zakresie dostarczania listów. Według niektórych szacunków, wraz z dopuszczeniem innych prywatnych operatorów, jak m. in. PGP czy In-Post., ceny takich usług mogą spaść nawet o 70%. Do tej pory do starych skrzynek mogli wrzucać korespondencję i reklamy tylko listonosze Poczty Polskiej, którzy (oprócz właścicieli) posiadali specjalne kluczyki. Nowych, podczas wkładania korespondencji, nie trzeba otwierać - wszelkie listy i przesyłki operatorzy wsuwają przez szczelinę, która wedle przepisów UE ma mieć taką minimalną wielkość, aby zmieściła się w niej przesyłka formatu A - 4.

W Szczytnie z wymianą domowych skrzynek pocztowych nikt się specjalnie nie spieszy. Wyjątek stanowi administracja wojskowa, która jako pierwsza w naszym mieście dokonała tego w blokach stojących przy ul. Bohaterów Westerplatte. Tam nowe eleganckie, żółte skrzynki zostały założone już około pół roku temu.

- Zaczęliśmy montowanie skrzynek z początkiem września - informuje „Kurka” Zbigniew Wróblewski szef „ProDomusa”, największej prywatnej firmy administrującej mieszkaniami w Szczytnie. Są już po przetargu. Ich skrzynki będą kosztowały ok. 46 zł (łacznie z montażem). Przetarg zakończyła także Spółdzielnia Mieszkaniowa „Odrodzenie”, mająca w swoich zasobach ponad 2 500 mieszkań. Jak nam powiedział prezes Krzysztof Krakowski, spółdzielnia nabyła euroskrzynki za 36 zł. Będą one instalowane sukcesywnie wraz z remontami klatek wejściowych do poszczególnych bloków.

VATOWSKA PUŁAPKA

Administratorzy, choć tego nie mówią wprost, ociągają się z zainstalowaniem skrzynek, bo ich montaż chcą połączyć z remontami klatek wejściowych. Dlaczego? Odpowiedź jest prosta. Chodzi o to, że na ogólne koszty składa się nie tylko cena

euroskrzynki, ale jeszcze koszt instalacji oraz podatek. Przepisy stanowią zaś tak, że jeśli skrzynka instalowana będzie w ramach funduszu remontowego, to VAT wyniesie 7%, z kolei

gdy jej montaż stanowiłby odrębną usługę, VAT wzrośnie do 22%.

BEZ SANKCJI

Brak pośpiechu w montowaniu euroskrzynek powodowany jest także i tym, że ich nieterminowa wymiana nie pociąga za sobą żadnych kar czy sankcji. Nie przewidują tego ani europejskie, ani polskie przepisy. Jedyne, co może wpłynąć na administratorów i przyspieszyć opieszałą wymianę, to groźby prywatnych operatorów pocztowych. Straszą oni, że jeśli po 24 sierpnia w danych blokach nie będzie euroskrzynek, administratorzy mogą spodziewać się spraw w sądach za niedopełnienie obowiązku i utrudnianie konkurencji.

WADY I ZALETY

Opinie co do nowych euroskrzynek są podzielone. Części użytkowników się podobają.

- Są ładne i wygodne - chwali pani Grażyna z ul. Bohaterów Westerplatte. Poza tym nie straszą swoim wyglądem, jak te stare, szarego koloru, które były własnością Poczty Polskiej. Zastrzeżenia dotyczą ceny, bo tę ponoszą właściciele mieszkań (pocztowe były za darmo). Ale i nie tylko, niektóre euroskrzynki otwierają się bowiem do dołu, co powoduje, że cała zawartość łatwo może wysypać się na podłegę. Inne uwagi dotyczą sporej szczeliny. Małą, delikatną dłonią można bez trudu w nią wniknąć i wybrać czyjąś korespondencję, a to już bardzo poważna sprawa. No i jeszcze pozostaje kwestia, czy rzeczywiście mające nastąpić w wyniku zainstalowania euroskrzynek przełamanie monopolu Poczty Polskiej spowoduje istotną obniżkę cen w dostarczaniu przesyłek.

M.J.Plitt/Fot. M.J.Plitt