Już wkrótce Miejski Dom Kultury w Szczytnie radykalnie zmieni swoje oblicze. Ma być większy, nowocześniejszy, i co najważniejsze bardziej atrakcyjny dla spragnionych wydarzeń kulturalnych mieszkańców. Prace budowlane ruszą prawdopodobnie w przyszłym roku.

Kultura do remontu

STARY I ZANIEDBANY

Budynek, który obecnie jest siedzibą Miejskiego Domu Kultury, powstał pod koniec lat sześćdziesiątych. Obiekt, wybudowany zgodnie z obowiązującą czterdzieści lat temu estetyką, z pewnością nie należy dziś do najefektowniejszych budowli w mieście. Wręcz przeciwnie: wiele osób uważa, że jego toporna, „kwadratowa” bryła z płaskim dachem to jeden ze szpetniejszych widoków w centrum Szczytna. Na domiar złego budynek na przestrzeni kilkudziesięciu lat nie przeszedł ani jednego gruntownego remontu. Niewiele zmienił się także jego wystrój i zaplecze. Dyrektor MDK-u Klaudiusz Woźniak przyznaje, że kiepska kondycja obiektu to efekt wieloletniego niedofinansowania.

- Właściwie co roku składaliśmy wnioski o większe wsparcie, ale przechodziły one bez echa. Dlatego budynek wygląda dzisiaj tak jak wygląda - mówi dyrektor.

WIĘCEJ PRZESTRZENI

W polityce miasta wobec Miejskiego Domu Kultury nastąpił jednak najwyraźniej przełom. Od początku marca Urząd Miejski dysponuje koncepcją remontu i rozbudowy siedziby MDK. Przygotowała ją olsztyńska Pracownia Projektowa KB. Choć szczegółowego projektu jeszcze nie ma, to o przyszłym wyglądzie obiektu można już wiele powiedzieć. Przede wszystkim budynek zyska trzecią kondygnację. W ten sposób jego powierzchnia użytkowa powiększy się o około 200 metrów kwadratowych. Powstaną nowe pracownie (na najwyższe piętro zostanie przeniesiona m.in. pracownia plastyczna, która obecnie znajduje się w ciasnym pomieszczeniu bezpośrednio za sceną). Zmodernizowana będzie scena i widownia. Sala widowiskowa zostanie przystosowana dla potrzeb kinowych, wymienione zostaną wysłużone instalacje elektryczne i oświetleniowe. Oznacza to, że pokazy filmów i przedstawienia będą odbywać się w komfortowych warunkach, z czym ostatnio MDK ma ogromne kłopoty. Poprawie ulegnie estetyka hollu i korytarzy. Koncepcja uwzględnia też utworzenie w budynku sali konferencyjnej. Zamiast istniejącego, płaskiego dachu, pojawi się spadzisty, lepiej komponujący się z sąsiednią zabudową. Dojdzie również dodatkowe wejście, od strony Zespołu Szkół nr 2. Całość ma być wyposażona w podjazdy i inne udogodnienia dla osób niepełnosprawnych. Burmistrz Danuta Górska podkreśla, że z przystąpieniem do inwestycji nie można było dłużej zwlekać.

- To budynek zlokalizowany w centrum miasta, jego kulturalna wizytówka, która swoją estetyką powinna ludzi przyciągać, a nie odstraszać - mówi burmistrz. Zapewnia, że remont MDK to sprawa przesądzona. W ubiegłym tygodniu ogłoszony został przetarg na dokumentację techniczną prac budowlanych. Dopóki dokument nie będzie gotowy, trudno mówić o kosztach, ale łatwo się domyślić, że remont pochłonie wiele milionów złotych. W sierpniu miasto złoży wniosek o dofinansowanie inwestycji w ramach funduszy unijnych. Remont ruszy jednak bez względu na to, czy uda się pozyskać środki zewnętrzne na jego przeprowadzenie.

- Jeśli nie dostaniemy dofinansowania będziemy zastanawiać się nad zakresem prac, ale przystąpimy do nich na pewno - zapewnia Danuta Górska. Według niej roboty powinny ruszyć w przyszłym roku.

RYCERZE, ORKIESTRA I FOLKLOR

Burmistrz Górska podkreśla, że inwestycja ma na celu nie tylko poprawę estetyki i funkcjonalności Miejskiego Domu Kultury, ale również rozszerzenie jego oferty kulturalnej. Obecnie MDK prowadzi zajęcia w kilku grupach tematycznych. Odbywają się tam zajęcia teatralne, taneczne, muzyczne, literackie, działają pracownie plastyczna i rzeźbiarska. Łącznie w zajęciach bierze udział kilkaset osób - przeważnie dzieci i młodzież. Największym zainteresowaniem cieszą się od kilku lat warsztaty tańca, na które uczęszcza obecnie setka uczestników. Pozostałe mają bardziej kameralny charakter.

- Malkontenci zarzucają nam często, że niewiele się tutaj dzieje. Zapewniam, że wszyscy pracujemy bardzo ciężko. Musimy tylko bardziej uzewnętrzniać naszą działalność. Rozbudowa zaplecza i poprawa wizerunku bardzo nam w tym pomoże - deklaruje Klaudiusz Woźniak. Pewne kroki już zostały poczynione. Od niedawna odbywają się regularne zajęcia nowej szczycieńskiej drużyny rycerskiej. Przy domu kultury ma również powstać duża, miejska orkiestra dęta. Pierwsze nabory do niej zostały już rozstrzygnięte. Muzycy - amatorzy szlifują obecnie swoje umiejętności pod okiem Artura Kota i Arkadiusza Senderowskiego. Wkrótce to oni mają stanowić trzon orkiestry.

- W Polsce da się teraz zaobserwować swoistą modę na takie zespoły. Swoją orkiestrę stworzył nawet Uniwersytet Warmińsko-Mazurski. To świetne uzupełnienie imprez miejskich, zwłaszcza tych odbywających się w plenerze - tłumaczy dyrektor. Kolejnym pomysłem jest powołanie do życia zespołu pieśni i tańca, bazującego na lokalnej, mazurskiej tradycji folklorystycznej. To zadanie może się jednak okazać trudne do zrealizowania: w pierwszych naborach wyłoniono zaledwie kilku chętnych.

Oprócz nowych form działalności, zdaniem dyrektora, tempa powinny nabrać te już istniejące. Poprawa warunków lokalowych, zaopatrzenie pracowni w lepszy sprzęt ma sprawić, że na zajęcia w ramach poszczególnych pracowni będzie uczęszczać liczniejsze grono zainteresowanych. Siłą rzeczy, po unowocześnieniu sali widowiskowej zwiększy się również liczba spektakli. Pod uwagę brane jest zawiązanie ścisłej współpracy z olsztyńską filharmonią i Teatrem im. Jaracza. Obecnie wszelkie wydarzenia sceniczne odbywają się dosyć spartańskich warunkach.

- Naszym największym problemem jeśli chodzi o sprzęt jest instalacja elektryczna i oświetlenie. To dla nas spory stres, bo nigdy nie możemy być pewni, czy podczas przedstawienia nie dojdzie do jakiejś awarii - mówi dyrektor.

DOM WSZYSTKICH SZCZYTNIAN

Przygotowania do przebudowy i pierwsze przymiarki do zmiany oferty Miejskiego Domu Kultury to dobry moment, żeby zastanowić się nad kierunkiem, w którym placówka powinna podążyć. O zdanie w tej sprawie „Kurek” poprosił Krystynę Godlewską, która w szczycieńskim MDK-u przepracowała 18 lat, jako kierownik artystyczny i instruktor ds. upowszechniania teatru. Pani Krystyna pełniła również funkcję sekretarza szczycieńskiego oddziału Towarzystwa Kultury Teatralnej. W MDK-u organizowała spektakle, w których gościnnie wystąpiła czołówka polskich aktorów. Dziś z nostalgią wspomina tamte czasy.

- Dom kultury był miejscem, które przyciągało ludzi. Przychodzili do niego przedstawiciele różnych profesji, osoby młode i starsze. Zainteresowanie przedstawieniami było ogromne, ludzie autentycznie przeżywali kontakt ze sztuką. Krystyna Godlewska uważa, że rozbudowa MDK-u to znakomita okazja, żeby zacząć rozmawiać o tym, jak podtrzymać i rozwinąć świetne tradycje szczycieńskiej kultury. Sugeruje jednak, żeby podejmując się zadania zmiany i urozmaicenia oferty kulturalnej nie działać po omacku i nie narzucać mieszkańcom form działalności nieadekwatnych do ich potrzeb.

- Gdybym ja miała decydować, starałabym się najpierw zorientować, czego oczekują ludzie, i to nie tylko młodzi, ale również starsi. Może należałoby wziąć pod uwagę możliwość przeprowadzenia ankiety rozpowszechnianej w szkołach i za pośrednictwem prasy, w której każdy mógłby się wypowiedzieć, jakie są jego oczekiwania wobec takiej placówki - zastanawia się Krystyna Godlewska. Według niej Miejski Dom Kultury ma do spełnienia bardzo ważne, oprócz rozwijania zainteresowań i zaspokajania potrzeb kulturalnych, zadanie, a mianowicie budowę lokalnych więzi społecznych.

- W mieście jest wielu emerytów i ludzi, którzy z różnych powodów nie pracują. Te osoby często nie mają co ze sobą zrobić, nudzą się, doskwiera im samotność. Dom kultury powinien przede wszystkich ich przyciągnąć, sprawić, że się tutaj spotkają. Znakomitym przykładem takiej działalności są w mieście Muzeum Mazurskie i grupa rowerowa „Kręcioły” - uważa Krystyna Godlewska. Jednocześnie wyraża nadzieję, że w najbliższym czasie znajdzie się w Szczytnie spore grono osób, gotowych rzeczowo rozmawiać o kulturze i efektywnie ją rozwijać.

Wojciech Kułakowski/Fot. E. Kułakowska, W. Kułakowski, UM w Szczytnie