Przywrócenia zawieszonego kursu autobusowego w dni wolne od pracy domagają się od lokalnego przewoźnika mieszkańcy gminy Rozogi. Firma Bus-Kom decyzję uzależnia od tego, czy samorząd pokryje deficyt wynikający z obsługi nierentownej linii.

Drżą o kursy

Jednym z problemów dotykających na co dzień mieszkańców gminy Rozogi jest malejąca liczba kursów autobusów. Co jakiś czas na sesjach Rady Gminy radni i sołtysi wyrażają z tego powodu swoje zaniepokojenie. Na początku marca samorządowcy zwrócili się do prezesa Bus-Komu Wacława Pieniuka z prośbą o wznowienie komunikacji autobusowej na trasie Szczytno-Lipowiec-Klon-Rozogi w dni wolne od nauki szkolnej, a także utworzenie nowego połączenia przez Faryny.

- Wielu mieszkańców, szczególnie tych w podeszłym wieku, nie posiada własnych środków lokomocji – uzasadnia wniosek sołtys i radna z Orzeszek Zofia Kosiorek.

Powoduje to trudności w załatwieniu różnych spraw oraz dotarciu do lekarza.

Zawieszając kursy, firma tłumaczyła to małą frekwencją pasażerów. Wpływy ze sprzedaży biletów nie pokrywały kosztów utrzymania. Prezes Pieniuk nie wyklucza ich wznowienia, ale sugeruje, że mogłoby się tak stać, gdyby samorząd zgodził się dofinansować je do poziomu rentowności.

Na to szanse są jednak niewielkie. Wójt Józef Zapert nie widzi możliwości dotowania przewoźnika.

- Nie ma takiej opcji – dobitnie stwierdza wójt.

Tymczasem mieszkańcy martwią się, aby z rozkładu nie wypadł kolejny kurs z godzin rannych w dni powszednie, niedawno wznowiony po półrocznej przerwie. Według wyliczeń przewoźnika jeździ nim niewielka liczba pasażerów.

- Gorąco namawiam, żeby korzystać z tego kursu, bo jak będzie mała frekwencja, to zostanie znowu zawieszony – zwracała się do uczestników ostatniej sesji rady gminy Zofia Kosiorek.

(o)/fot. M.J.Plitt