Na sesji w Jedwabnie radni wysłuchali informacji o stanie gminnej oświaty, rozważali pomysł zespolenia szkół, wybrali ławników... Nic jednak nie wzbudziło takich emocji jak analiza oświadczeń majątkowych. Radni są oburzeni, że "Kurek" ośmielił się je komentować.

Wstydliwe oświadczenia

Pomysł na zerówki

Na terenie gminy Jedwabno działają trzy placówki oświatowe: Zespół Szkół w Jedwabnie (podstawówka i gimnazjum), Szkoła Podstawowa w Nowym Dworze i przedszkole w Jedwabnie. Funkcjonują również trzy oddziały zerówek, dwa z nich w przedszkolu w Jedwabnie, jedno przy podstawówce w Nowym Dworze. Od przyszłego roku szkolnego zerówki staną się obowiązkowe dla wszystkich sześciolatków. Dzieci będą podlegać nadzorowi szkół. Dlatego też zaczęto rozważać możliwość utworzenia wspólnego zespołu placówek oświatowych. Zarys tej inicjatywy przedstawiła sekretarz gminy Jolanta Drężek na sesji rady gminy Jedwabno (20 października).

- W skład zespołu weszłyby funkcjonujące na terenie gminy szkoły i przedszkole. Ułatwiłoby to organizację, zarządzanie tymi placówkami i skonsolidowało środowisko nauczycielskie - przekonywała sekretarz, zaznaczając że na razie jest to tylko pomysł. Potrzebne są jeszcze między innymi opinia kuratora, złożenie odpowiedniej dokumentacji i uchwał, które radni przegłosowaliby na sesji pod koniec roku.

Wybrali ławników

Radni wybrali ławników do Sądu Rejonowego w Szczytnie na kadencję 2004-2007. W tajnym głosowaniu największym zaufaniem obdarzono Eugeniusza Bastka (do sądu pracy), Jerzego Chabińskiego, Beatę Dorsz z Waplewa, Danutę Kucharską z Nowego Dworu i Jadwigę Sowę z Waplewa.

Bolesne oświadczenia

W dalszej części obrad wójt i przewodniczący rady gminy przedstawili informacje o oświadczeniach majątkowych podległych sobie pracowników i radnych. Wszystkie zostały złożone w terminie i prawie wszystkie zawierały ten sam błąd. Radni i podlegli wójtowi pracownicy inaczej niż zakładał ustawodawca zinterpretowali pojęcia "inne dochody". Dokumenty skorygowano i przygotowano do odesłania do Urzędu Skarbowego. Przy okazji nie zabrakło jednak głosów ubolewania, że nie tylko "skarbówka" może zerknąć do portfela osób pełniących publiczne funkcje.

- "Kurek Mazurski" z naszych oświadczeń robi niezły kabaret, pisze na przykład o "poślizgach" wójta bez jakiejkolwiek merytorycznej oceny - żalił się radny Szczepan Worobiej.

- Oświadczenia składamy Urzędowi Skarbowemu i to on powinien je komentować, a nie żadne pismo. To wydaje mi się kompletnie nie fair - wtórował mu radny Zbigniew Buk, wzbudzając brawa na sali.

- Żyjemy w wolnym kraju i mamy wolne media, więc jeśli ktoś poczuł się obrażony, może dochodzić swych praw w sądzie - próbował załagodzić nerwową atmosferę przewodniczący rady Cezary Lichtensztejn. Za chwilę chyba zarzucił ten zamiar:

- Było mi przykro czytać informacje często wyrwane z kontekstu. To o czym piszemy w oświadczeniach to często dorobek przodków, całych rodzin - użalał się przewodniczący.

Katarzyna Mikulak

KABARET Z TYMI RADNYMI

Narzekają radni z Jedwabna na "Kurka", oj, narzekają. Bo ich oświadczenia majątkowe zostały opisane, zanalizowane i podsumowane. W sposób kabaretowy - powiada jeden, a to nie fair - dodaje drugi stwierdzając jeszcze, że "żadnemu pismu nie przysługuje tutaj komentowanie", bo - jak podkreśla "to może robić tylko Urząd Skarbowy".

No i jak tu nie traktować radnych prześmiewczo i kabaretowo, jeśli wyrażają takie opinie. Skoro radni zostali zmuszeni do ujawnienia swego stanu posiadania, a informacje są ogólnie dostępne, to i prasie wolno sobie na tych oświadczeniach "używać do woli". Jak każdemu obywatelowi zresztą, bo każdy ma prawo swobodnego wglądu w owe oświadczenia. Takie jest prawo, czy to się komu podoba, czy nie.

A jeśli się komuś nie podoba, to przecież może oświadczenia nie składać - najwyżej nie dostanie diety. To taka sugestia na przyszłość. Skorzysta na tym gminny budżet, radni będą mieli dodatkowe argumenty, że dobrze rządzą, a i w kieszeń nikt im już nie zajrzy, bo nie będą musieli wystawiać jej na widok publiczny. Jak na razie - nikt z radnych Jedwabna na takie poświęcenie się nie zdobył. Dopóki więc radni będą brać gminną kasę i sporządzać oświadczenia - my będziemy o nich pisać.

Halina Bielawska

2003.10.29