W wyborach samorządowych bardziej od partyjnych liczą się szyldy lokalnych stowarzyszeń. Do nich społeczeństwo ma większe zaufanie. Wychodząc z takiego założenia, PO w Szczytnie nie wystawi swego kandydata na burmistrza, tym bardziej, że brak jest chętnych.

Polityka według Platformy

POPARCIE DLA ŻUCHOWSKIEGO

Zgodnie z zawartym rok temu porozumieniem, szczycieńska Platforma Obywatelska nie wystawi własnego kandydata na burmistrza. Udzieli za to rekomendacji ubiegającemu się o najwyższy urząd w mieście Henrykowi Żuchowskiemu, szefowi Forum Samorządowego. To cena, jaką przyjdzie jej zapłacić za ubiegłoroczne poparcie Bogdana Kalinowskiego w jego staraniach o mandat poselski.

- Proponowaliśmy zawarcie takiego porozumienia także innym ugrupowaniom. Jedynym, które odpowiedziało pozytywnie było Forum - tłumaczy Bogdan Kalinowski, szef powiatowej struktury PO w powiecie szczycieńskim.

Opinia sympatyków Platformy w tej sprawie nie jest jednoznaczna. W naszej ankiecie internetowej zaledwie 28% jej uczestników poparło decyzję władz tej partii o udzieleniu rekomendacji Henrykowi Żuchowskiemu. PO będzie jednak respektować warunki umowy.

- Uważamy, że warto poprzeć pana Żuchowskiego, bo ma on największe szanse na zwycięstwo - uważa Kalinowski. Jego zdaniem w wyborach samorządowych bardziej od partyjnych liczą się szyldy lokalnych stowarzyszeń, do których społeczeństwo ma większe zaufanie.

Przyznaje, że jeszcze kilka lat temu drogi polityczne jego i Żuchowskiego się rozchodziły. Krytycznie oceniał rządy poprzedniego burmistrza Szczytna.

- Sądzę, że od tego czasu pan Żuchowski zrobił postępy, a czy dostrzegą to inni, pokażą najbliższe wybory - mówi Kalinowski.

W zamian za poparcie Żuchowskiego PO w Szczytnie liczy na to, że członkowie Forum będą głosować na ich kandydatów startujących do sejmiku wojewódzkiego - Andrzeja Zientarę (miejsce 6 na liście) i Bogdana Kalinowskiego (miejsce 9 - ostatnie).

- Rada Regionu przydzieliła mi pierwsze miejsce, ale dla uniknięcia wiszącego w powietrzu konfliktu z Ełkiem oddałem tę pozycję przedstawicielowi tego miasta - tłumaczy Kalinowski, który oprócz kierowania szczycieńskim oddziałem Platformy, zasiada jeszcze w Zarządzie Regionu partii, a także jest członkiem jej Rady Krajowej.

Cztery lata temu bez powodzenia startował w wyborach na burmistrza. Teraz miałby większe szanse, notowania Platformy są znacznie wyższe. - Mam inne plany zawodowe - tłumaczy. - Poza tym nie chcę sprawiać wrażenia, że przywłaszczyłem sobie całą władzę w naszym oddziale Platformy i będę kandydował na burmistrza już do końca życia.

Ludzi, którzy mogliby go w tym zastąpić - jak zapewnia - jest w Platformie sporo. Nikt jednak ostatecznie na to się nie zdecydował. Na przeszkodzie miały stanąć plany zawodowe i osobiste potencjalnych kandydatów.

DROGA PRZEZ MĘKĘ

Bogdan Kalinowski przyznaje, że w czerwcu tego roku prowadził rozmowy z kilkoma osobami, w tym m.in. Danutą Górską w sprawie ewentualnego udzielenia im poparcia w walce o fotel burmistrza.

- Odbywało się to na zasadzie sprawdzania gruntu - mówi Kalinowski zapewniając, że żadna oficjalna propozycja z jego ust nie padła.

- My w Platformie wiemy co i z kim podpisujemy - komentuje wypowiedź Górskiej zamieszczoną w poprzednim "Kurku". - Koalicje rządowe pokazują, że jedne porozumienia są respektowane, inne nie. Taka jest polityka.

Szef szczycieńskiej Platformy uważa, że Górska ogłaszając w ostatniej chwili start w wyborach na burmistrza miasta postawiła w niezręcznej sytuacji swego przełożonego Pawła Bielinowicza.

- Jeśli się nie zgadzała z jego polityką, powinna mu o tym zakomunikować dwa lata, czy rok temu i odejść. Teraz odpowiada za stan miasta w takim samym stopniu co Bielinowicz - uważa Kalinowski. Jest rozczarowany ich rządami. - Pan Paweł zaczął dobrze, miał dobre pomysły, ale później zabrakło mu zdecydowania. Poza tym źle dobrał sobie współpracowników. Niestety, pani Górska niewiele mu pomogła.

Wytyka też Bielinowiczowi brak wyczucia politycznego.

- W połowie kadencji nie skorzystał z oferty zawarcia koalicji z Żuchowskim, która zapewniłaby miastu stabilne rządy. Wkrótce potem zaczęli odchodzić od niego dotychczasowi sojusznicy. Wybrał drogę przez mękę. A to okazało się rozwiązaniem nieskutecznym.

CHŁODNE STOSUNKI Z PIS-em

Wśród kandydatów Platformy na radnych miejskich i powiatowych znajdą się m.in. Marek Kasprowicz, Marian Wasilewski jr, Klaudiusz Woźniak, Jerzy Klenczon, Piotr Karczewski, Piotr Zembrzuski, Dariusz Lipka, Andrzej Kucharczyk.

Chociaż wiadomo już, że PO zblokuje swoje listy z PSL na szczeblu wojewódzkim, nie jest jeszcze pewne, czy tak samo będzie w samorządach gminnych. Platforma wyklucza jedynie blokowanie list z ugrupowaniami lewicowymi i Samoobroną. Mało prawdopodobnym jest jednak, że w Szczytnie partnerem PO będzie PiS. Między oboma prawicowymi ugrupowaniami brak współpracy.

- Nie otrzymaliśmy z ich strony żadnego sygnału w tej sprawie, ale i sami też się do nich o to nie zwracaliśmy - przyznaje z nutką żalu Kalinowski.

Andrzej Olszewski

2006.10.11