SPALONE PODDASZE

W środę 8 marca na poddaszu budynku przy ulicy Niepodległości w Szczytnie wybuchł pożar. Spaleniu uległy dwa łóżka, segment, stół oraz dwa okna drewniane. Ogień zniszczył także fragment tynku. Lokatorowi zajmującemu mieszkanie udzielono pierwszej pomocy i przewieziono do szpitala. Mężczyźnie zabezpieczono lokal zastępczy, jego dotychczasowa siedziba wymaga bowiem gruntownego remontu. Przyczyną pożaru było najprawdopodobniej zaśnięcie z papierosem. Straty oszacowano wstępnie na ok. 8 tys. zł.

WÓZKIEM PO PIJAKU

W poniedziałek 6 marca pracownicy Favorit Furniture powiadomili policję, że jeden z zatrudnionych tam mężczyzn w stanie nietrzeźwym jeździ po terenie zakładu wózkiem widłowym. U 40-letniego mieszkańca gminy Szczytno stwierdzono 1,66 promila alkoholu we krwi.

KRADZIEŻ PO IMPREZIE

We wtorek 7 marca policjanci zatrzymali 44-letniego mieszkańca Szczytna, który po zakrapianej alkoholem imprezie odbywającej się w mieszkaniu znajomej, ukradł jej radiomagnetofon oraz inne przedmioty o łącznej wartości 400 zł. Dokonał tego w momencie, kiedy gospodyni, zmęczona trudami biesiady, położyła się spać. Część przedmiotów udało się odzyskać. Sprawcy postawiono już zarzut kradzieży.

PO DNIU KOBIET

Niektórzy panowie najwyraźniej postanowili przedłużyć świętowanie Dnia Kobiet. Nie byłoby w tym pewnie nic złego gdyby nie to, że po wypiciu paru głębszych zasiedli za kierownicą pojazdów. W czwartek 9 marca stróże prawa zatrzymali w Szczytnie 22-letniego mieszkańca gminy Wielbark. Kierował on fiatem 126p, mając we krwi 1,79 promila. Mężczyzna nie posiadał uprawnień do prowadzenia auta. Tego samego dnia w Rozogach w ręce funkcjonariuszy wpadł 48-letni mieszkaniec gminy jadący rowerem. Badanie wykazało, że miał w organizmie 1,54 promila. W piątek 10 marca na ulicy Łomżyńskiej w Szczytnie zatrzymano 53-letniego szczytnianina kierującego volkswagenem. Mężczyzna miał we krwi 2,46 promila.

WOŹNICA NA GAZIE

Już nie tylko kierowcy samochodów i rowerzyści prowadzą pojazdy po pijanemu. Od mocnych trunków nie stronią także amatorzy innych środków transportu. W piątek 10 marca w Rozogach policjanci zatrzymali powożącego zaprzęgiem konnym 52-letniego mieszkańca gminy. Uwagę funkcjonariuszy zwróciło dziwne zachowanie woźnicy. Po badaniu alkomatem okazało się, że miał we krwi 2,5 promila alkoholu we krwi. Na szczęcie koń był trzeźwy.

WĄTPLIWE OKAZJE

Zakupy dokonywane przez internet bywają ryzykowne. Kuszeni okazyjną ceną klienci czasem padają ofiarą oszustów. Ostatnio przekonało się o tym dwoje mieszkańców naszego powiatu. W piątek 3 marca na policję zgłosiła się szczytnianka, która drogą internetową kupiła telefon komórkowy wartości 260 zł. Zamiast aparatu w paczce znalazła jedynie... śruby. Podobny przypadek spotkał mieszkańca Tylkowa. Mężczyzna zapłacił za telefon 990 zł i od 1 marca do tej pory nie otrzymał zamówionej komórki. Policja apeluje, by przy zakupach w sieci kierować się ostrożnością i nie nabierać się na różne wątpliwe "okazje".

ZWINĘLI PRZEWODY

W poniedziałek 6 marca z terenu posesji przy ulicy Orzeszkowej w Szczytnie skradziono 30 m przewodu elektrycznego czterożyłowego. Właściciel oszacował stratę na 400 zł.

OD ISKRY

W niedzielę 12 marca w domu jednorodzinnym na Nowym Gizewie zapalił się kryty eternitem dach drewniany. Ogień zniszczył deski i krokwie. Straty oszacowano wstępnie na 6 tys. zł. Przyczyną pożaru była iskra z przewodu kominowego.

ARESZT ZA PRÓBĘ WYŁUDZENIA

W czwartek 9 marca szczycieński Sąd Rejonowy zastosował trzymiesięczny areszt wobec 26-letniego Roberta N. ze Szczytna. Kilka dni wcześniej usiłował on w jednym ze sklepów komputerowych wyłudzić laptopa o wartości ponad 3 tys. zł, przedstawiając sprzedawcy fałszywe zaświadczenie o zarobkach. Policja podejrzewa, że nie było to pierwsze tego typu przestępstwo dokonane przez szczytnianina.

MARTWY JASTRZĄB

Informacje o ptasiej grypie wzmogły czujność mieszkańców. W rodę 8 marca na działkach przy ulicy Solidarności znaleziono martwego jastrzębia. Padły ptak został przekazany do Powiatowego Inspektoratu Weterynarii.

OGIEŃ W DOMU DZIECKA

W środę 8 marca wieczorem strażacy zostali powiadomieni o pożarze w Domu Dziecka. W pokoju wychowawcy w koszu zapaliły się śmieci. Na szczęście wydobywające się z niego płomienie w porę zauważył pracownik placówki. Ogień udało się szybko ugasić, nie wyrządził on poważniejszych strat.

2006.03.15