Trzypokojowe mieszkanie w byłym budynku szkoły w Występie – taką ofertę otrzymali od wójta Zaperta państwo Bubrowieccy z Rozóg, żyjący dotychczas w zagrzybionym obiekcie, z chorą na białaczkę 13-letnią córką. Wcześniej jednak na swój koszt muszą wyremontować mieszkanie, w tym wymienić wszystkie siedem okien. - Nie stać nas na to – rozkłada ręce Sławomir Bubrowiecki.

Niedźwiedzia przysługa wójta

LOKAL W ŚWIETLICY

Wszystko wskazywało na to, że starania rodziny Bubrowieckich o przydział mieszkania, o czym pisaliśmy w poprzednim numerze, znalazły jednak swój pomyślny finał.

- W czwartek 13 stycznia podpisaliśmy umowę na wynajem mieszkania w dawnym budynku szkoły, obecnie służącym za świetlicę w Występie – poinformował nas dzień później wójt Józef Zapert. Umowę zawarto na 3 lata.

Przypomnijmy, że siedmioosobowa rodzina Bubrowieckich zajmuje od ośmiu lat zaadaptowaną na cele mieszkalne część pieczarkarni. Rok temu ciężko zachorowała ich 13-letnia córka, Milena. Dziewczynka ma białaczkę. Obecnie przebywa w domu, jest w okresie remisji. Według opinii lekarzy powinna mieć osobny pokój, a z powodu obniżonej odporności nie może przebywać w zagrzybionym pomieszczeniu. Rozpoczęte przez rodziców starania o lepsze mieszkanie jak dotąd nie przyniosły skutków. Propozycje wójta dotyczące budynku po zlewni mleka w Występie nie satysfakcjonowały Bubrowieckich. Obiekt wymaga generalnego remontu i przystosowania do celów mieszkalnych, a na to rodziny nie stać. Podobnie było z kolejną ofertą – obiektem po szkole w Spalinach. Rodzina z kolei chciała się przenieść do opuszczonego mieszkania w dawnej szkole w Wilamowie. Wójt jednak zadecydował przeznaczyć je na sprzedaż.

 

 

Aby zapoznać się z pełną treścią artykułu zachęcamy
do wykupienia e-prenumeraty.