Sołtys Małszewa Jarosław Pokrzywnicki

i jego żona Sylwia, radna gminy Jedwabno postanowili ożywić nieco swoją miejscowość, bardziej zintegrować jej mieszkańców i zachęcić ich do wyjścia z domów. Służył temu festyn, na którym dość licznie stawili się również goście spędzający we wsi wakacje.

Sołtys Małszewa Jarosław Pokrzywnicki i jego żona Sylwia, radna gminy Jedwabno postanowili ożywić nieco swoją miejscowość, bardziej zintegrować jej mieszkańców i zachęcić ich do wyjścia z domów. Służył temu festyn, na którym dość licznie stawili się również goście spędzający we wsi wakacje.

Impreza u sołtysa

Słynące z zabytkowej, dziewiętnastowiecznej karczmy Małszewo to urokliwa miejscowość położona nad Jeziorem Małszewskim. Latem zjeżdża tu liczne grono turystów spragnionych wypoczynku w mazurskich stronach. Mieszkańcy nie mają jednak wielu atrakcji i okazji do wspólnych spotkań. Sołtys Jarosław Pokrzywnicki i jego żona Sylwia, radna gminy Jedwabno, postanowili to zmienić. W piątek 13 lipca zorganizowali I Festyn Integracyjny, na który zaprosili zarówno wiejską społeczność, jak i turystów. Odbył się on na małszewskiej plaży. Pechowa data oraz zmienna, momentami deszczowa pogoda nie zniechęciły uczestników do wspólnej zabawy. Na festynie stawili się też radni gminni oraz wójt Włodzimierz Budny. Nad oprawą imprezy czuwała ekipa Gminnego Ośrodka Kultury w Jedwabnie pod kierownictwem niestrudzonej w zachęcaniu do tańców, śpiewów i konkursów Jolanty Pietruczuk. Mieszkańcy Małszewa przygotowali stoiska, przy których serwowano chleb ze smalcem, ogórki kiszone, ciasta oraz napoje. Były też kiełbaski z grilla i ognisko. Imprezę rozpoczął wjazd gospodarzy bryczką zaprzężoną w kucyki z gospodarstwa agroturystycznego Herberta Tadaja. Potem zgromadzeni na festynie uczcili najstarszą obecną na nim mieszkankę Małszewa, 77-letnią Zofię Sznajder, odśpiewując jej „Sto lat”. W programie imprezy znalazła się też „Randka w ciemno” z sołtysem i sołtysową. Zwyciężczyni w nagrodę mogła zatańczyć z gospodarzem, podobnie zresztą jak wybranek gospodyni. Oprócz tego wybrańcy sołtysa i sołtysowej zjedli specjalnie przygotowany dla nich posiłek. Integracyjny charakter imprezy podkreślał minikonkurs wiedzy o wsi, w którym udział wzięły drużyny złożone z mieszkańców i turystów.

Jarosław Pokrzywnicki jest sołtysem Małszewa już trzecią kadencję. Za to jego żona w roli radnej gminnej dopiero debiutuje. Oboje prowadzą sklep oraz trzydziestohektarowe gospodarstwo. Organizacja festynu była pomysłem pani Sylwii.

- Zależało mi na tym, żeby przyciągnąć tu osoby, które praktycznie nigdy nie wychodzą z domów, a takich jest tu wiele. Mam nadzieję, że zapamiętają ten festyn i zechcą bawić się z nami także za rok - mówi radna.

Na co dzień mieszkańcy (wieś liczy ich obecnie 182) nie mają miejsca, w którym mogliby się spotykać. Dlatego sołtys chce w najbliższym czasie urządzić w budynku byłej szkoły świetlicę wiejską.

(łuk)/Fot. A. Olszewski