Rozoscy strażacy wybrali nowy zarząd i podsumowali minioną kadencję. Na ich czele ponownie stać będzie wójt gminy Józef Zapert.

Gotowi do akcji

Zjazd Zarządu Oddziału Gminnego Ochotniczej Straży Pożarnej w Rozogach (19 maja) rozpoczęto chwilą ciszy upamiętniającą druhów, którzy w minionej kadencji odeszli do wieczności. Podczas spotkania dokonano oceny pracy zarządu i zatwierdzono działania na kolejną kadencję. Do najbardziej udanych zadań w latach 2001 - 2005 strażacy zaliczają: przygotowanie m.in. uroczystości wręczenia sztandaru jednostkom OSP Wilamowo, Faryny i Dąbrowy, imprezy z okazji "Dnia Strażaka", turnieje wiedzy i zawody strażackie. W ciągu tych czterech lat jednostkom przybyło nowe wyposażenie i sprzęt, m.in. dwa samochody pożarnicze, agregat wysokociśnieniowy i prądotwórczy, radiotelefony samochodowe, węże, piły, mundury koszarowe i wyjściowe, ubrania specjalne, pilarki, piły, system alarmowy itp.

- Chciałbym, aby dzięki wam, bracia druhowie, nasi mieszkańcy czuli się zawsze bezpieczni - powiedział prezes rozoskich ochotników Józef Zapert. Głównym punktem Zjazdu był wybór nowego zarządu gminnego OSP. Składa się on z 15 strażaków. Fotel prezesa ponownie został powierzony wójtowi Józefowi Zapertowi. Na wiceprezesów powołano druhów: Mariusza Drężka i Andrzeja Kompę, sekretarzem został Wiesław Kobus, skarbnikiem Ryszard Górski. Komendantem gminnym został wybrany Tadeusz Czyż. Komisję rewizyjną tworzą: przewodniczący Hieronim Stencel, wiceprzewodniczący Marek Sochalski, sekretarz - Henryk Zdunek i członkowie: Andrzej Warych i Tomasz Kulas.

- Nie ma na terenie województwa takiej gminy jak wasza, w której tyle zadań zostało wykonanych - chwalił ochotników z Rozogów st. bryg. Józef Zajączkiewicz komendant wojewódzki PSP. Na Zjeździe nie zabrakło również leśniczych, co świadczy o dobrej współpracy między strażą a nadleśnictwem.

- Byliście zawsze we wszystkich akcjach, gdzie puszcza was potrzebowała. W gronie tym widać jest dużo ludzi młodych, którzy są pełni chęci do działania. To dzięki waszej gotowości i technicznemu wyposażeniu ugasiliśmy już 16 pożarów - mówił nadleśniczy Tadeusz Struziński.

Katarzyna Błońska

2006.06.07